Zrobić prezent sobie i Kibicom – taki plan przed świętami mają podopieczne Edyty Majdzińskiej, które już w najbliższą środę, tj. 18 grudnia, rozegrają 1/16 finału PGNiG Pucharu Polski. A zadanie czeka je niełatwe, bowiem do Kobierzyc przyjedzie Start Elbląg.
Pucharowe losowanie zestawiło ze sobą dwie drużyny z najwyższej klasy rozgrywkowej. Kobierzyczanki zmierzą się z drużyną Andrzeja Niewrzawy. W pozostałych parach pojawiają się zespoły z zaplecza Superligi.
Elbląg w tym sezonie prezentuje stabilną formę. Zajmuje obecnie piątą lokatę, mając równy bilans – pięć zwycięstw i pięć porażek. Lepiej pod tym względem wyglądają gospodynie, które plasują się obecnie na najniższym stopniu podium. Na ligowym parkiecie w pierwszej rundzie lepszy był Start.
W ubiegłej edycji obie drużyny zakończyły zmagania w ćwierćfinałach. Elblążanki uległy Pogoni Szczecin 24-31, a kobierzyczanki przegrały z Energą Koszalin 22-33. W dotychczasowym, jednym bezpośrednim starciu w Pucharze, górą także był EKS.
- Na pewno łatwo nie będzie. Spodziewaliśmy się, że losowanie będzie trochę bardziej łaskawe dla nas. Liczyliśmy po ciuchu na któryś z zespołów z pierwszej ligi. Niestety padło na najsilniejszego przeciwnika z możliwych do wylosowania. Trzeba zakasać rękawy i dobrze się przygotować. Cieszymy się, że mecz odbędzie się w Kobierzycach i kibice będą mogli zobaczyć nas jeszcze raz w tym roku. Chcemy kontynuować swoją przygodę w Pucharze Polski. Rok temu odpadliśmy dosyć szybko, w tym chcemy się poprawić. Móc zagrać mecz finałowy przy hymnie z pewnością rozpala wyobraźnię każdej zawodniczki. – zaznacza skrzydłowa KPR-u, Monika Koprowska.
KPR Kobierzyce – EKS Start Elbląg
środa, 18 listopada, godz. 18
Hala Sportowa ul. Dębowa 20 w Kobierzycach