KPR Gminy Kobierzyce pokonał w ćwierćfinale PGNiG Pucharu Polski Suzuki Koronę Handball Kielce 43-23 i zapewnił sobie historyczny awans do półfinału rozgrywek.
Kobierzyczanki rozpoczęły od kilku nieskutecznych akcji – nawet po wypracowaniu sytuacji rzutowych nie zapisywały na swoim koncie bramek, trafiając w bramkarkę bądź ostrzeliwując słupki (0-3 w 3’). Niemoc przemogła dopiero po czterech minutach Mariola Wiertelak (1-3). To dało sygnał kobierzyczankom do odrabiania strat i po zaledwie dwóch minutach KPR złapał kontakt (3-4 w 6’). Remis kobierzyczankom dały dwie indywidualne akcje Zoricy Despodovskiej (5-5 w 9’).
Oba zespoły miały problem z obroną, bowiem bramki padały szybko, po zaledwie kilku podaniach, a wynik na tablicy cały czas oscylował wokół remisu (9-8 w 13’). O czas poprosił trener kielczanek, Paweł Tetelewski. Niewiele to jednak dało, bowiem to Kobierki złapały wiatr żagle i dzięki szczelniejszej defensywie mogły wyprowadzać kontrataki. W tych nie myliły się m.in. wspomniana już wcześniej Wiertelak czy Małgorzata Buklarewicz. Zawodniczki Edyty Majdzińskiej wypracowały najwyższą, czterobramkową przewagę (13-9 w 20’).
Przyjezdne miały problem z pokonaniem coraz lepiej dysponowanej Beaty Kowalczyk. Przez blisko dziesięć minut Korona nie poprawiła swojego dorobku, a Kobierki zdobyły siedem bramek z rzędu (z 9-9 w 17’ na 16-9 w 26’) O chwilę rozmowy ze swoim zespołem po raz kolejny poprosił Paweł Tetelewski. Drogę do siatki rywalek znalazła pod koniec pierwszej połowy Michalina Pastuszka (16-10 w 27’). Jej drużyna schodziła na przerwę ze stratą sześciu oczek (18-12).
Po zmianie stron kobierzyczanki wrzuciły wyższy bieg i błyskawicznie podwyższyły prowadzenie – po kontrach kończonych m.in. przez obrotową Aleksandrę Olek, różnica wynosiła już dziesięć trafień (22-12 w 34’). Prym w ataku wiodła Despodovska, a po drugiej stronie parkietu wyróżniała się Alicja Pękala (23-14 w 37’).
Kielczanki długo budowały swoje akcje ofensywne. Kombinacyjna gra pozwalała im na częste podania do kołowej, gdzie sytuacje rzutowe ze zmiennym szczęściem wykorzystywała Julia Jasińska (27-16 42’). Wciąż trudna do pokonania była Beata Kowalczyk – jej interwencje pozwalały wicemistrzyniom Polski spokojnie budować przewagę (31-19 w 50’).
Zawodniczki Korony popełniały proste błędy w ataku, co wykorzystywały gospodynie. Z każdą minutą dystans dzielący obie drużyny rósł – Kobierki po raz kolejny zanotowały serię kilku bramek z rzędu (z 30-19 w 49’ na 40-20 w 57’). W tym okresie bezbłędne były Wiertelak i Macedo, a barierę czterdziestu trafień złamała Alona Shupyk (40-20). Mecz zakończył się wygraną KPR-u Gminy Kobierzyce 43-23. To pierwszy awans do półfinału w historii klubu.
Najlepszą zawodniczką meczu została Alona Shupyk.
W przyszłym tygodniu kobierzyczanki czeka wyjazd do Jarosławia, gdzie zagrają z tamtejszym EUROBUDEM JKS-em, czyli głównym rywalem do zdobycia brązowego medalu w PGNiG Superlidze kobiet.
KPR Gminy Kobierzyce – Suzuki Korona Handball Kielce 43-23 (18-12)
KPR: Kowalczyk, Staszewska – Olek 2, Kucharska, Ilnicka 2, Tomczyk 2, Buklarewicz 6, Janas, Wiertelak 8, Kozioł, Ivanović 2, Despodovska 10, Shupyk 4, Wicik 1, Macedo 6.
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Olek, Kucharska, Buklarewicz, Janas, Kozioł)
Korona: Chojnacka, Chodakowska – Grabarczyk 2, Pękala 2, Pastuszka 4, Gliwińska 3, Więckowska 2, Jasińska 5, Gruszczyńska 2, Rosińska, Costa Pereira 1, Kędzior 2.
Karne: 2/2
Kary: 2 min. (Więckowska)